WIec moze ja wam przkaze dobre wiesci Zeby was nie trzymac dłużej w niepewnosci : Nasza kochana Ninka zalatwila nam lewiatana, pewnie do was dzwonila, takze kotek bedzie juz niebawem zdrow, Ja juz dzisiaj ruszam do boju, mam nadzieje ze zbiore duzo pieniazkow Powodznia wszystkim
Offline
a ja razem z Tobą ruszam
NOM WIĘC CHCIAŁAM WAm OZNAJMIĆ MOI DRODZY... ŻE MAMY JUŻ 139.30ZŁ !!!!
Offline
ale SUPER:D Bardzo mi przykro ze nie moge stac w lewiatanie.. po porstu mam taki ciezki tydzien, ze moja doba musialaby trwac 30 godzin (jak nie wiecej) zeby jeszcze isc na stanie:( psieplasiam:(
Ale wysylam mamusie albo babcie zeby wrzucila jakies $
Offline
No to swietnie Kingula jeszcze IZul dzisiaj stoi to sie uzbiera na jakies jedzonko zapasowe dla kotka czy cos:) Jestem z Was dumna:D Kingus czekam na jakies wiesci jak to z ta operacja kiedy bedzie i w ogole...
Offline
No mwłasnie z tym to lipa się zrobiła... bo wet powiedziała,ze najbliższy termin jest na poniedziałek. Ale ja jej powiedziałam,ze bardzo zalezy mi na czasi to kazała mi zadzwonić djutro ( czyli dzisiaj 14.02) w godzinach 8-13 i żebym rozmawiała ze starym Kwiecińskim to moze mnie gdzies wciśnie wczesniej bo to on robi te wszystkie operacje. ALe ja w tym czasie byłam w szkole więc mama zadzwiniła... a teraz wyszła i nie wiem w końcu jaki termin ustaliła
Offline
Hmmm Kingula no nic...to daj znac jak cos bedzie wiadomo, bo jak bede mogla to sie wybiore z Toba..
Offline
Dla niewtajemniczonych kicia bedzie miala operacje jednak w poniedzialek..Takze trzymamy kciuki i czekamy Kingula na informacje..
Offline
hehe i wałśnie okazało się zupełnie inaczej dziś dowiedziałam się,że kotka była zoperowana już w sobotę,ale nie dzwonili bo stwierdzili, że trzeba jej robić jeszcze zastrzyki (antybiotyk) i zostawili ją te 2 dni u siebie. Dzisiaj odebrałam ją z tatą. Ma założone szwy, które trzeba zdjąć ( nierozpuszczalne). To będzie za jakieś 10 dni. Do tego czasu kociczka będzie u tej pani co ją karmiła cały czas. Po zdjęciu szwów będzie już mogła wrócic... do " normalnego" życia...
I z tym znów jest kolosalny problem. Bo na osiedlu została (do dzisiaj) jeszcze jedna kociczka...pisze do dzisiaj... bo dzisiaj kocica umarła. Jak większość kotów jakiś "miły" człowiek i ją zatruł. Dlatego musimy poszukac tej uratowanej kotce domu... za wszelką cene.
a i zapomniałam dodać, Kwieciński policzył za wszytko !!! 130 zł!!! tak więc dałam tej pani co isę nią będzie opiekowała jeszce 20 zł na antybiotyk, a jak zostanie to na jedzenie.
Offline
tak, tak... dobrze ale boją się żeby to wszystko nie poszło na marne... przez jakiegos kretyna, który umie tylko trutki wkoło rozwalać ;(
Offline