no nie? tylko jakby przyszlo co do czego, np musialabym sie bronic przed czerwonym wojem, to nie moglabym sie zdecydowac czy wybrac zieloną piłke czy moze zoltą. A moze mlotek? Czy saperkę? hmmm.... ej, nie bede mogla zasnac, bo bede sie nad tym zastanawiala;/
Offline
o nie pepoż nie bedzie niczyją poduszką sprzeciw, co jak co ale on to musi stac gdzie stoi, a do samoopbrony macie pzreciez zęby, no i pazury i mozecie szczypac bo jestescie kobietami
Offline
nie:( veto. pepoz bedzie pod moja poduszka. juz sie przyzwyczailam do tej mysli;( to tak jakby.. dać dziecku cukierka, a potem mu go odebrac:(
Offline
Ja proponuje po prostu rozporki i nie trzeba bedzie pepoza pod poduszke chowac
Offline
ale Ninka;( ja zawsze je przyklejam do kanadyjki pałertejpem, więc są bezuzyteczne (porcz tego, ze mi sie lozko trzyma na miejscu;p).
Offline
hmmm racj aracja ..to pozostaje jednak pepoz jak by nie patrzec..
Offline
hehe, jest jeszcze jedno wyjście, Martynka może spać razem z pepozem i nawet Pyta bedzie zadowolony, bo Martynka może zawsze spać na dworku bo w sumie czego sie nie robi dla spania z pepozem
KORONA KIELCE !!
Offline
ooo ja rozwiaze wasz problem:) pepoz w tym roku bedzie w kadrówce:D
Offline
ooo, to znaczy ze ja tez?
A moze tak zrzutka na jeszcze jeden pepoz? taki wiecie.. dla mnie:)
Offline
dziękuję;* mam już młotek... tata da mi swoja husqvarne do cięcia zywopłotu... to już dwa narzędzia na pepożu^^
Offline